Od czasu usunięcia systemu trzech łapek Pokemon GO nie posiada sprawnego trackera, który umożliwiałby choć częściowe ułatwienie w namierzeniu pożądanego pokemona. Po ostatniej aktualizacji zabezpieczeń przestały działać także zewnętrzne mapy stworzone przez społeczność.
Niesprawny praktycznie od samego początku system oparty na pamiętnych trzech łapkach jest już od dawna historią. Entuzjazm wzbudziła informacja o nowym trackerze, który przez dość długi czas był testowany na terenie miasta San Francisco, gdzie mieści się siedziba Niantic. Zdania dotyczące tej odsłony radaru są bardzo podzielone. Dzieje się tak dlatego, że opiera się on na systemie naprowadzania tylko na pokemony znajdujące się w pobliżu PokeStopów. W centrach dużych miast na terenie USA byłby on na pewno bardzo efektywny, ponieważ można je tam spotkać wręcz na każdym rogu. Wątpliwości budzi jednak jego stopień przydatności w miejscach, gdzie tych PokeStopów jest jak na lekarstwo lub też są one dość wyraźnie oddalone od siebie. Sami pewnie jesteście świadomi, jak mało spawnów w naszym kraju znajduje się bezpośrednio przy charakterystycznych niebieskich punktach. Czy właśnie dlatego tracker tego typu nie został wprowadzony do gry?
Gracze są wyraźnie zniecierpliwieni, a kolejne aktualizacje zawierające pomniejsze funkcjonalności tylko podsycają niezbyt optymistyczne nastroje. Społeczność wzięła sprawy w swoje ręce i właśnie dzięki uporowi, pasji oraz zaangażowaniu osób znających tajniki programowania powstały projekty takie jak nieistniejące już PokeVision, PokeMesh czy też najbardziej rozpoznawalne w tym momencie FastPokeMap. Niestety, Niantic jest bardzo wrażliwe na wszelkie naruszenia baz danych firmy oraz próby pozyskania informacji, których normalnie gracze nie powinni posiadać. Stąd też już kilkukrotnie firma prowadzona przez Johna Hanke aktualizowała zabezpieczenia, dodawała nowe bariery i doprowadzała do upadku ambitnych projektów. Zapał programistów zajmujących się łamaniem tzw. API (Application Programming Interface przyp. red.) wraz z kolejnymi ścianami stawianymi przez dewelopera niestety słabnie. Wiąże się to z ostudzeniem nastrojów związanych z Pokemon GO oraz poczucia prawdziwej walki z wiatrakami, która wymaga coraz większych wysiłków oraz nakładów czasu. Na polu bitwy głównodowodzącym jest teraz twórca FastPokeMap, który nie ustaje w staraniach i pragnie przywrócić swoją stronę do pełnej sprawności.
Dyskusja na temat zewnętrznych trackerów jest trudna. Z jednej strony trudno się dziwić Niantic, że z uporem stara się zablokować dostęp do struktur swojej aplikacji, a przede wszystkim danych gromadzonych na serwerach. Z drugiej zaś należy zadać sobie pytanie – ile tak naprawdę cierpliwości muszą mieć gracze? Gdyby twórcy Pokemon GO skupili się na rozszerzaniu zawartości, większych update’ach, a przede wszystkim dodaniu nowego systemu namierzania pokemonów, to z pewnością mieliby oni mniej kłopotu z zabezpieczaniem swoich systemów przed społecznością. W tej chwili słusznym wydaje się wrażenie, że Niantic większość swoich sił skupia na wymyślaniu nowych murów przed twórcami map, zamiast starać się zwiększyć atrakcyjność swojej aplikacji. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż twórcy Pokemon GO postanowili nabrać wody w usta i nie wystosowywać żadnych komunikatów dotyczących tej sytuacji.
Sam nie posiadałbym dziś Weezinga, Dewgonga, Laprasa czy Snorlaxa, gdyby nie FastPokeMap. Ograniczenia w skanowaniu pobliskiego obszaru nawet nie pozwoliłyby mi zobaczyć, że tego typu stworzenia pojawiły się zaraz za polem zasięgu skanera dostępnego w grze. Wielokrotnie też mapa ta zaoszczędziła mi czas i nerwy, jakie przysporzyłoby mi bezowocne błądzenie po pobliskich osiedlach. Dla wielu graczy tego typu “wspomagacz” stał się dodatkiem do gry, który tworzył niezwykłe historie o karkołomnych rajdach po obecnego kilka przecznic dalej rzadkiego pokemona.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy utrudnianie dostępu do map wpływa jakoś na to jak i ile gracie?
31 komentarzy
Wkur...
Paź 11, 2016 12:17 pmSam niantic powinien oficjalnie udostepnic takie mapy. Przeciez to tylko mobilizuje do wyjscia z domu jak widzisz ze w poblizu sa jakies fajne poksy. Czas zycia pokemona to i tak tylko 15 minut, wiec po prostu trzeba byc w danym miejscu. NIE – dla botów, TAK – dla map. Dla mnie pokemon go bez map jest tematem skończonym.
woocash1984
Paź 11, 2016 12:42 pmJa dzięki FPM zdobyłem Laprasa, Pikachu i miałem szansę złapać Dragonita (niestety zwiał). Jedni powiedzą, że to nie o to chodzi, że ta gra polega na chodzeniu i szukaniu. Owszem popieram to w 100% ale dopóki nie będę wiedział, w którą stronę iść, dopóty będę szukał rozwiązań typu FPM. Moim zdaniem Niantic powinien nieco odpuścić bo sami są sobie winni tej sytuacji. Póki co twórcy gry w większości przypadków utrudniają rozgrywkę. Weźmy choćby pod uwagę nadchodzącą aktualizację. Aura nie sprzyja do spędzania kilkudziesięciu minut pod gymem. Aby napić prestiż gymu wybierałem pokemony z około o połowę mniejszą ilością CP co owocowało zdobywaniem około 1000 punktów za pokonanie jednego stworka. Teraz aby tego dokonać pewnie trzeba będzie pokonać więcej pokemonów. A co za tym idzie straci się więcej revivów, potionów i zdrowia…
woocash1984
Paź 11, 2016 12:43 pmOgólnie jestem na NIE
mycha
Paź 11, 2016 12:48 pmUtrudnianie dostępu wpływa na grę – negatywnie. Po 3 miesiącach od wprowadzenia Pokemon go w Polsce w niedużych miastach, o wsiach nie wspominając – wieje nudą. W centrach miast spoko – są gymy, stopy i fajne pokemony, ale reszta miasta to okropieństwo. Dwa stopy, jakiś gym i jeden lepszy pokemon o randomalnej porze dnia. Osobiście jestem zbieraczem – walki, na razie, mnie nie interesują. Przy moich możliwościach przemieszczania się, po trzech miesiącach gry mam około 90 pokemonów i jakieś 260 km za sobą. I po prostu mi się znudziło, bo i tak większość fajniejszych pokemonów “wychodziłam z jajek”.
Jak działała mapa FAST to opłacało mi się czasem pojechać w jakieś nowe miejsce i mieć nadzieję, że pojawi się stworek którego jeszcze nie mam. A teraz? Nie ma mapy, nie ma naprowadzacza, nawet tych głupich łapek. Na razie spasowałam z grą, bo mnie nudzi po prostu.
Srebrny
Paź 11, 2016 2:17 pmpodobno bardzo dobry byl system namierzania w wersji beta czyli z zapowiedzi, tzn. ile metrów do danego pokemona. i komu to przeszkadzalo? niech to przywroca i bedzie spokoj.
ptasznikova
Paź 11, 2016 2:34 pmNie używałam żadnych map do 25 levelu. Grałam uczciwie, ale zaczelo mnie wpieniac że dzieciarnia ma lepsze poko ode mnie na niższych levelach. Zaczelap przygode z fastpokemap i to byla odmiana na lepsze. Dzieki temu mam kilka drattini i kabuto iraz blastoisa. Po fastpokemap zostalo mi tylko wspomnienie gdzie mniej wiecej sa spawny tych pokemonow i tyle
Outlawek
Paź 11, 2016 2:40 pmNie ma co się dziwić, że nowy system namierzania Pokemonów nie przypadł graczom do gustu (nawet w wersji z Nearby), skoro nie oferuje funkcjonalności jaką niegdyś miały łapki.
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Niantic sam zaczął serwować ogólnie dostępną mapę. Oczywiście warunkiem musiałaby być skuteczna blokada wszelkiego rodzaju emulatorów i programów przekłamujących położenie (fake gps). Przyznaję, że taka mapa zepsułaby nieco zabawę i wolałbym sprawnie działający tracker, dający satysfakcję z odnalezienia szukanego Pokemona.
Niantic mógłby też pomyśleć o tym, by parametry danego Pokemona były generowane losowo w momencie napotkania go na swojej drodze, a nie były mu przypisywane z chwilą zrespienia, co wykorzystywały nowe skanery, więc nic dziwnego, że Niantic kolejny raz zmienił API gry.
PS.
Na APKMirror jest już wersja 0.41.2.
Pi0trek
Paź 11, 2016 2:45 pmSrebrny
Nie ma na to nawet 0,00001% szans, bo za bardzo by to obciążało serwery. Sam system łapek był najlepszym kompromisem, ale jak widać też był za bardzo zasobożerny w czasie boomu.
Mi by wystarczyło aby po kliknięcu pokemona z nearby wskazywało kierunek (wschód, zachód, połnoc czy południe) i tyle. opcja mozliwa tylko raz a później juz dokładniej sam szukaj.
Z ostatniej mapy złapałem nowego poemona weezinga i marowaka, oraz tych co miałem machopa, magnemite i ekansa. Bez rewelacji, ale zawsze coś.
Sarutorobi
Paź 11, 2016 2:57 pmTeraz jak mapy nie mam to nawet z domu nie wychodze. Wczesniej przed wyjsciem sprswdzalem cala okolice pod wzgledem ilosci jak i powiedzmy jakosci pokemonow a teraz jak pogoda nie dopisuje to nawet nie mysle o grze. Tym bardziej irytuje mnie brak tracera bo gdyby udostepnili nowy system namierzania to bym nie tracil czasu na zabawe z fastpokemon
woocash1984
Paź 11, 2016 3:04 pmZainstalowałem aktualizację i oto moje spostrzeżenia:
1) Mam oczywiście złoto na pokemonach normalnych (pewnie każdy ma) i spotkałem szczura 242 CP. 8 pokeballi i dopiero w greata złapany. Nie wiem co oznacza bonus +3 a wygląda mi to na 3%… Żenada…
2) Krótszy czas animacji ewolucji. Hmm… serio? Nie zauważyłem 🙂 Czyżby kolejne 3%? ;>
jakoushirou
Paź 11, 2016 4:27 pmWhen mass evolving, subsequent evolve animations are shortened slightly. It now takes about 20 seconds to evolve a Pokemon, down from about 25 seconds previously.
This increases the number of evolution you can squeeze into a lucky egg timer from 60~70 up to 90~100, a 30% increase.
Windipl
Paź 11, 2016 5:52 pmNiantic robi dokładnie to samo i tak samo traktuje graczy jak robił to w Ingressie, czyli ma ich w głębokim poważaniu… bany i blokady za nieoficjalne aplikacje, bez których planowanie większych akcji było nierealne…
AAAAA
Paź 11, 2016 7:02 pmbez mapy wszyscy przestaną grać…. bo po co chodzić w ciemno…………..
nawet radar nie wskazuje gdzie mam się udać…. mam chodzić 100m w każdą stronę? nawet nie wiem ile pozostało czasu czy mam chodzić powoli czy biegać….
co to za granie…. TRZEBA ODINSTALOWAĆ APLIKACJĘ
Raukodel
Paź 11, 2016 8:17 pmNie wiem czy to tylko moje zdanie ale gdyby Niantic odpuściło z szukaniem sposobu na blokowanie map i radarów, a ten czas i środki poświęciłoby na ulepszanie radaru w grze to większość graczy przestałaby korzystać z zewnętrznych źródeł. Bo po co miałbym odpalać specjalnie przeglądarkę i tracić czas na szukanie na mapce, gdybym wiedział że np 90m ode mnie na północny wschód jest Lapras. Teraz dalej można grać ale bez tych skanerów to jest po prostu makabra, idę tylko na czuja z tego co pamiętam co było na mapce, jeśli nie będzie to już lipa i mozolne szukanie gdzie szansę spadają z każdym krokiem
~~~
Paź 11, 2016 9:50 pmPomysł ze stopami jest dobry i nawet dokładniejszy niż te łapki, ale funkcjonalny będzie tylko w większych miastach, wsie mogą o trackerze zapomnieć. Osobiście nigdy map nie używałam, kuzyn wyczytał co lepsze spawny, żebyśmy wiedzieli gdzie iść, kiedy w nearby pojawi sie cos fajnego. Teraz chodzimy totalnie na czuja, bo mapy brak, spawny zmienione, zreszta losowo… ech.
slash
Paź 12, 2016 1:11 pmW dużych miastach mapa jest niepotrzebna, bo tam i tak pojawia się sporo rzadkich pokemonów. Wystarczy przejść bulwarem wzdłuż Wisły i można złapać zacne okazy. Będąc w Krk przy Smoku Wawelskim w odstępie 10 minut pojawiły się np 2 Magmary. Kilka metrów dalej były odpalone dwa Lury i z nich dosłownie co klika sekund wyskakiwały Goldeeny, Poliwagi, Staryu, Magikarpy, pojawiły się również Dratini, Kabuto, Poliwrath. Ostatnio u siebie w mieście lurowałem i mimo że mam 26 lv nie pojawiło się nic prócz myszy, gołębi i glizd !! Przeszedłem prawie 600 km i do tej pory w swej kolekcji mam zaledwie 2 Dratini – jeden wykluty, drugi schwytany z krakowskiego lura.
Btw: Czy ktoś oficjalnie potwierdzi, czy z jaj można wykluć pokemony regionalne, czy to tylko bujda ?? Raz widziałem w gymie Taurosa, ale szczęściara może po prostu wróciła z wakacji z USA …
kropianka
Paź 13, 2016 8:47 amJohn Hanke potwierdził, że pokemona regionalnego można wykluć z jajka, ale tylko tego zdobytego na danym kontynencie, czyli nie wyklujesz taurosa z jajka zdobytego w Europie.
Minetaur
Paź 13, 2016 9:20 amAle czas takich wirtualnych podróżników na razie się skończył.
Minetaur
Paź 13, 2016 9:18 amJa w gym-ie na Bemowie w Warszawie widziałem gracza, który wrócił z Australii (Kangaskhan) i pewnie ma bardzo dużo czasu, bo wbił 33 lvl.
Mordunia95
Paź 14, 2016 1:38 amMoim zdaniem świetny był system, że tak powiem ruszającej się trawy (wyskakujących liści). Po prostu powinni to znów wprowadzić i udoskonalić tak by działało dobrze i przede wszystkim zawsze. To właśnie było fajne i funkcjonalne. Na mapie wyskakiwały liście w którym miejscu znajduję się Pokémon i tam trzeba było się kierować. Widzieliśmy wszystkie Pokémony w pobliżu jakie są i z włączonym żyroskopem spokojnie mogliśmy trafić w dane miejsce, a gdy byliśmy dość blisko to nam wyskakiwał. Twórcą gry wyszłoby to tylko i wyłącznie na plus bo więcej graczy by spowrotem chodziła i zaczęła grać, a sami twórcy nic by nie tracili.
Jakieś odpowiedzi na komentarz? Zapraszam!
jjjj
Paź 14, 2016 1:36 pmautorze artykulu! uzywales zakazanych aplikacji i jeszcze sie przyznajesz? Powinienes sie wstydzic, ze oszukujesz w grze. Ja nigdy czegos takiego nie uzywalem. Wstyd!
JJJJOgarSię
Paź 16, 2016 9:40 amSami są sobie winni, jak nie umią dobrego trackera zrobić.
JJJJOgarSię
Paź 16, 2016 9:41 amSami są sobie winni, jak nie umią dobrego trackera zrobić.
Wszystko wina samego niantic
Dajcie jakiś radar...
Paź 15, 2016 4:41 pmWiększość osób zaczynając grę nie myślała że będzie używała jakiś wspomagaczy, łapało się coraz nowsze pokemony ale w końcu przy 60 w pokedexie żadko dało się złapać coś nowego, a niedziałające łapki zmusiły dużą ilość graczy do szukania czegoś co pozwoli na znalezienie innych pokemonów. Mapki ze spawnem były bardzo pomocne przez co gracze mieli dalszą motywacje do gry, dla mnie fajnie było wyszukać jakiegoś pokemona w drodze z pracy i iść specjalnie ďłuższą drogą żeby tylko go złapać, albo skanując teren w domu i znajdując potrzebnego mi pokemona ubierać się i wychodzić po niego ew. jak był dalej jechać po niego rowerem, fajnie było też trochę się śpieszyć gdy pokemonowi zostało mało czasu do zniknięcia. Teraz bez tego gdy widzę jakiegoś pokemona będąc w domu jedyne co robie to przejdę się po mieszkaniu, a idąc ulicą idę gdzie szedłem jak trafie po drodze to zlapie, ale nie będę przeszukiwał 200 metrów terenu nie wiedząc nawet za ile czasu zniknie i tak w większości przypadķów bym go nie zlapał tak jak snorlaxa którego szukałem zaraz po zablokowaniu mapek, aktualnie szukanie jakiegokolwiek pokemona którego nam wykrywa w okolicy jest bez sensu.
Jeśli Niantic nie doda w najbliższym czasie jakiś mapek lub czegoś innego pozwalającego zlokalizować pokemony stracą większość stałych graczy korzystających z mapek a takich było bardzo dużo i to właśnie w większości te osoby zostały by w grze na dłużej.
Wronio
Paź 17, 2016 11:40 amNiantic powinien sam takie mapki dać bo przy takiej pogodzie jak u nas chodzenie w ciemno jest bez sensu. Od momentu banu mapek np. nie złapałem żadnego Machopa a brakuje mi tylko 2 do ostatniej ewolucji. Kiedyś z żoną i dzieckiem siadaliśmy na rower i jechaliśmy na osiedle gdzie pojawia się wiele ciekawych pokemonów. Teraz to tylko jak zobaczę z domu coś to wyjdę bo wiem gdzie się pojawiają. Co prawda miałem farta bo bez mapki złapałem Dragonighta i Chansy ale to był fart. Zostaje podbijanie gymów. U nas w Lublinie to prawie sami niebiescy więc ja jako Żółty mam co robić. Jak ktoś jest z okolic Sławina to niech napisze maila na pwronkowicz@gmail.com to będę dawał znać jak będą gymy z wolnymi miejscami.
EDiox
Paź 17, 2016 12:49 pmGdyby niantic zrobiło działającego i użytecznego trackera, taki żebym wiedział czy się zbliżam czy oddalam od upatrzonego poka, to inne radary by nikomu niebyły potrzebne. Teraz nawet nie wiadomo który pok na pasku jest bliżej w porównaniu do innych. Pasek pokazuje ducha , szczura i gołębia (w tej kolejności), ale do złapania wyskakuje mi tylko para szkodników ,wtf?!. Nawet tego nie umilą zrobić poprawnie a nowe zabezpieczenia klepią jak szaleni? Z czego maja kasę, z gry czy jej zabezpieczeń? Pogoda coraz gorsza i na pewno nie będę wędrował godzinami po omacku żeby znaleźć nic. Bo na koniec okaże się że cały czas szedłem w złym kierunku a jak już wyszedłem z w pola widzenia poka 3 razy i będę miał kierunek w którym powinienem go szukać, to czas spawna się skończy i figa z zabawy i niesmak po straconym czasie. Tak się szuka poka w małym miasteczku z 3 arenami 6 pokestopami, szuka bo nie znajduje, no chyba że szkodnika albo coś innego zespawnuje pod nogami ;/ Większość fajnych poków mam z jajek.
Jary
Lis 27, 2016 10:09 pmJa mam 24 lvl dratini pokazał mi się raz na nearby i to gdy miałem 7 lvl o dragonite laprasie i snorlaxie mogę zapomnieć nigdy nie pokazały mi się w sightings z jajek też wykluwa się sam szmelc ze sie tak wypowiem co jakiś czas pokaże się lepszy okaz Ale na obecnym systemie namierzania to szukanie igły w stogu siana. Mój najlepszy pokemon Vaporeon ma nieco ponad 2000 cp więc szału nie ma. Moim zdaniem niantic powinno się uwijac Z wprowadzeniem wymiany stworkow bo na pewno u jednego gracza pojawiają się często np dratini a u drugiego laprasy. To i dobry system namierzenia pokemonow byłby dużym krokiem do przodu bo eventy są dobre ale na co komu legiony psyduck’ow czy spearow’ow których spawn miał być powiększony ale jakoś tego nie widzę.
Jary
Lis 27, 2016 10:14 pmMam fajne okazy nie mówię że nie ale chciałbym np mieć charizarda blastoise laprasa i dragonite. Ale charmandery mam tylko 2 z czego jeden starter squirtle który jest moim Buddy nazbieral 93 Candy ale nie jest zbyt mocny. Wielu graczy ma takie problemy jak tu porównać graczy np ze stolicy czy Krakowa z takimi którzy mieszkają na wsi jak ja.
Kempi
Lis 27, 2016 10:34 pmAktualny system namierzania pokemonów jest bardzo dobry. Pokazuje to co znajduje się w pobliżu, więc działa dobrze i prawidłowo. Wolałbym żeby nie wprowadzali nowego systemu namierzania, bo z tego co o nim czytałem zapowiada się gorzej niż ten dobry obecny. Ja tam jak widzę coś dobrego na radarze to kieruje się pod najbliższy gym i pokestop, cały czas patrząc na radar, jak pokemon znika z radaru to zmieniam kierunek. Trochę trzeba pochodzić ale idzie znaleźć w większości przypadków to co się chce. Nie wiem czego chcą inni komentujący od radaru, bo z tego co czytam chcą żeby pokemony dało się zbyt łatwo namierzać, a właśnie cała satysfakcja tkwi w długim szukaniu i znajdowaniu. zobaczyłem na radarze doduo, 30 minut szukałem i znalazłem. Da się, tylko trzeba troszkę czasu.
TrzyPromile
Gru 02, 2016 9:18 amJest dzialajaca mapa, mozna skanowac dowolny obszar w miescie, dodatkowo pokazuje statystyki stworka i dodatkowo kto siedzi w gymie, jakie pokemony i jakie maja skile. Jedyny minus to nie podaje szasu do znikniecia poksa. Ps , nie ma jej w PlayStore.
MasterSun8
Lip 09, 2017 12:23 pmGdy jest się gdzieś poza miastem to niczego się znaleźć nie da w nearby a tak dokładniej w sightings (find pokemon in the wild) w lesie miałem gyaradosa ewolucję spinaraka snorlaxa laprasa i jeszcze dragonite’a a każde wyjście z domku na jednego z nich kończyło się oczywiście godzinnym łażeniem po lesie i nic. Jeżeli Niantic banuje mapy to powinno zrobić samemu taką mapę albo dobrze działający tracker.