Temat potencjalnego wpływu serii Pokemon na jej sympatyków to temat rzeka, który ciągnie się od czasów spopularyzowania anime opartego na grach z konsol Nintendo. Wielu już próbowało udowodnić, że w tych niepozornie niewinnych stworzeniach czai się zło oraz pewna zguba. Tyle samo też razy opinie te były wyśmiewane i uznawane za bezpodstawne.
Pokemon GO niczym magnes przyciągnęło nową falę dyskusji oraz wypowiedzi związanych z zagrożeniami, jakie według opiniotwórców mogą spotkać graczy. Nie chodzi tu jedynie o sam wymiar fizyczny, czyli niebezpieczeństwa na ulicach naszych miast oraz wiosek, ale o sferę wyższą. Głos w tej sprawie postanowił zabrać także pan Wojciech Cejrowski, który zdecydowanie nie owijał w bawełnę. Czy słusznie?
Pokémon to jest potwór kieszonkowy, taki w internecie wymyślony, można tam szukać, że oryginał jego był w jakimś filmie i tak dalej… no taki demon w ramach gry. Bo on nabywa pewne moce, są różne kategorie tych demonów różnych, że są słabsze i mocniejsze, zupełnie jak struktura piekieł (…). Głównym celem tych pokémonów jest zabijanie albo pożeranie innych pokémonów i po to się je zbiera, żeby zniszczyć pokémony innej osoby, która pozbierała. Tym się w istotny sposób ta gra różni na przykład od zbierania jagód, które to zbieranie jagód jest pozytywne, bo kiedy pan zbiera jagody, to nie jest pańskim celem, żeby zaszkodzić komuś innemu, kto też zbiera jagody. Natomiast w grze w pokémony pan zbiera te pokémony tylko po to, żeby komuś innemu zabrać jego pokémony.
Nietrudno odnieść wrażenie, że pan Cejrowski kompletnie rozminął się z tym, czym Pokemon GO tak naprawdę jest. Jako gracze i użytkownicy aplikacji doskonale wiecie, iż nie ma możliwości, by nasz pokemon zabił/pożarł/zniszczył innego. Nie chodzi także o to, by odebrać innemu stworzenia z jego kolekcji. Komentujący prawdopodobnie nigdy sam nie poznał żadnej z mechanik gry, a jedynie wysnuł własne wnioski na podstawie jakiejś recenzji. Porównywanie pokemonów do stworzeń rodem z piekła to równie absurdalne stwierdzenie, bo ich genezy z pewnością nie można doszukiwać się w wierzeniach katolickich.
Moim zdaniem to jest bardzo niebezpieczna gra. Nie wiem, czy celowo wymyślona przez jakieś służby, powinno się jakoś z nią walczyć. Dlatego że ona zwołuje ludzi poszukujących tych potworków, pokémonów, ona zwołuje w jedno miejsce. I można sobie wyobrazić sytuację taką, że albo celowo, albo przez błąd systemu, nagle 150 tysięcy ludzi zostanie zwołanych w jedno miejsce przez terrorystę arabskiego z plecakiem dynamitu, który nie mógł wejść na paradę, bo były kontrole policyjne, ale wszedł do tej gry pokémon, wpuścił wirusa, zastosował swojego pokémona w takim miejscu na łące, gdzie niby nic nie ma, i nagle zwołał 150 tysięcy ludzi w to miejsce i wysadził w powietrze.
Obawy dotyczące zagrożenia terrorystycznego, jakie może nieść np. masowy event dotyczący schwytania legendarnego pokemona to temat przewijający się na forach dyskusyjnych nie od dzisiaj. Trudno jednak przyznać panu Cejrowskiemu rację, jeśli chodzi o “wchodzenie do gry” przez terrorystę arabskiego i zdalne ustawienie w jakimś miejscu pokemona. W tym miejscu także ujawniają się dość elementarne braki w wiedzy bohatera naszego artykułu. Oczywiście, eventy oparte na stosowaniu tzw. lurów mogą tworzyć potencjalne zagrożenia, ale równie dobrze możemy się go doszukiwać w każdym innym miejscu gdzie gromadzi się grupa kilkudziesięciu lub więcej osób. Kwestia 150 tysięcy ludzi w jednym miejscu to także potężna abstrakcja – do tej pory wydarzenia związane z Pokemon GO gromadziły co najwyżej setki, a nie setki tysięcy graczy.
W audycji prowadzący jak i jego rozmówca powołują się na znane oraz nieprawdziwe historie dotyczące incydentów związanych z grą – poruszono m. in. temat wchodzenia na cudze balkony czy spadania z mostu. Padło też stwierdzenie, że w grze chodzi o to, by “wszystkich wybić” a “gra uczy agresji”. Absurd, prawda?
Jeśli ktoś z was ma ochotę wysłuchać dokładnie całej rozmowy, poniżej zamieszczam nagranie.
13 komentarzy
beoswind
Wrz 11, 2016 1:27 pmcejrowski (specjalnie z malej litery) to katolicki mocher w spodniach z przerosnietym ego ktoremu sie wydaje ze wszystko wie najlepiej – nie ma sensu sluchania tych bzdur
O wszystkim zdanie o niczym pojecia …
Nawet nie zadal sobie trudu zeby przez chwile pograc w gre tylko wypisuje glupoty bez sensu
jakoushirou
Wrz 11, 2016 1:46 pmJa napiszę z dużej litery, stwierdzając po raz kolejny fakt, iż nie powinien się wypowiadać na tematy których nie zna. Niech zostanie w tematach co się specjalizuje, bo tam wychodzi mu to świetnie (pomijając parę drobiazgów) – jego książki są rewelacyjne.
Ale niech sobie daruje gadanie aby gadać..
eunuch
Wrz 12, 2016 4:00 pmWarto dodać, że taki z niego katolik, że sprzeciwia się oficjalnemu stanowisku Watykanu w sprawie Pokemonów. Oficjalne stanowisko mówi, że Pokemony traktują o przyjaźni i nie są żadnym zagrożeniem.
Sarutorobi
Wrz 11, 2016 2:09 pmBym zawsze lubiłem jego programy bo nie owijal w bawełnę ale wtedy miał pojęcie co mówił bo się na tym znał a teraz stek bzdur hehe bardzo często jak ludzie się czegoś boją dodają to do tego elementy mistycyzmu lub innych sił wyższych. W tym wypadku gdyby choć trochę wykazał się nazwijmy to rzetelnością dziennikarską i spróbował choć w minimalnym stopniu poznać mechanikę gry zrozumiał by ze zrobił z siebie po prostu głupca opierając się na przekoloryzowanych faktach.
Piotr Marek
Wrz 11, 2016 2:19 pmDzwine ze tak madry czlowiek tak glupio gada w zyciu bym nie uwierzyl ze to jego wypowiedz. Hah jezeli mamy sie bac mas ludzi w jednym miejscu to zlikwidujmy koscioly szkoly i prace w biurowcach bo moze ktos tam bobme podrzuci:p to nie pokemon go jest noebezpieczne ale ludzie! To nie pokemony doprowadzaja do wypadku tylko ludzka glupota.
mir
Wrz 11, 2016 7:20 pmDziwne przecież te stworki nie umierają każdego można wyleczyć, te stworki się nie pożerają nawet w Anime czy w Grach. Pan Cejrowski wszędzie widzi demony niech zagra w Wieśka albo niech się o tym wypowie, co Słowianie czytaj też On kiedyś wierzyli to dopiero były demony z piekła rodem, a nie wymyślone stworki, które nie umierają praktycznie są niezniszczalne. Cóż inne kultury nie są mu obce ludożercy i inne takie, a czepia się Gry. Niech pająki wybija się na wzajem pożerają i inne insekty.
Matrix
Wrz 11, 2016 8:54 pmTen Cejrowski jest jakiś niedorobiony skoro mowi, że ta gra jest piekielna i, że uczy agresji. No i co z tego ,że paru ludzi miało wypadek po prostu nie było uważni, a ciekawe czy wie, że ta gra pomaga w rehabilitacji pewnemu ciezko choremu chłopcu z Angli? I ciekawe co teraz by powiedział?
Artek
Wrz 13, 2016 9:11 amDajesz się nabrać Cejrowski wypisuje takie rzeczy aby był szum 🙂 TO mądry facet a ty łykasz jak Pelikan 🙂
Mimek
Wrz 12, 2016 12:00 pmPorównanie pokemonów do jagód jest nietrafione, ponieważ gdy mi i koledze wyskoczy ten sam pokemon, to nie ma zasady kto pierwszy ten lepszy. A gdy zbieramy jagody nie możemy w dwójkę zebrać tej samej jagody.
misieczek
Wrz 12, 2016 4:02 pmZ kategorii “nie znam się ale wypowiem”. Stek bzdur, nikt w pokemonach nikogo nie zabija a tym bardziej nie zjada LOL.
Drirnwre
Wrz 12, 2016 6:05 pmCejrowski to kumaty i sensowny człowiek który zna się na rzeczy i na tym co robi, ale z Pokemonami to d*****ł jak dzik w sosnę
TM66
Wrz 13, 2016 3:56 pmcejrowski to najzwyklejszy cham.
comer
Wrz 13, 2016 6:02 pm“Trudno jednak przyznać panu Cejrowskiemu rację, jeśli chodzi o „wchodzenie do gry” przez terrorystę arabskiego i zdalne ustawienie w jakimś miejscu pokemona”
whaaaaat?