Niantic można porównać trochę do Wiktora Frankensteina. Wciąż pokazują, że nie potrafią okiełznać własnego „potwora”.
Pamiętacie początki? Ten moment, gdy większość z nas przeszukiwało „wujka Google”, aby znaleźć chociaż fragment informacji o możliwym starcie gry, a później ściąganie jej ze stron, które niekoniecznie mogły być trafnym wyborem dla „zdrowia” naszego telefonu. 😉 Te piękne chwile, gdy próbowaliście złapać rzadkiego pokemona i nagle cały wysiłek poszedł na marne, bo serwer padł kolejny raz. Bądź też wpatrywanie się w pasek ładowania, jakby od tego zależało wasze życie. Gracze, którzy w sobotę przybyli do Chicago, na pierwszy Pokemon GO Fest, powrócili do większości z tych chwil, a praktycznie cały event okazał się wielką porażką.
Gdy usłyszeliśmy o wydarzeniu z okazji rocznicy wypuszczenia na rynek Pokemon GO, zaczęliśmy żałować, że nie mieszkamy w USA. Bilety rozeszły się w przeciągu godziny, później odsprzedawano je w internecie za niebywałe sumy. Szczęśliwcy, którym udało się zdobyć wejściówkę, odliczali dni i godziny do imprezy. Zaś ci mniej fartowni czekali na transmisję w necie.
Pierwsze problemy rozpoczęły się już przed wejściem.
Tak wyglądały kolejki, a właściwie KOLEJKA, ponieważ na teren Festu było dostępne jedno wejście… Dla prawie 20 tys. ludzi.
Kolejnymi i chyba największymi problemami, z jakim próbowało się zmagać Niantic, był zasięg i serwery. Twórcy współpracowali z firmami AT&T i Verizon, aby na terenie eventu nie zabrakło graczom kresek, jednak nie zdało się to na wiele. Najlepszy zasięg mieli użytkownicy T-Mobile. Od samego rana, jak za starych dobrych czasów, serwery Niantic po prostu padły! W tym momencie, nawet jeżeli komuś udało się włączyć internet w telefonie, mógł trafić na kolejną ścianę, która nie pozwalała mu w pełni cieszyć się grą, a mianowicie ekran startowy i nieruchomy pasek logowania. Po dłuższym czasie zmagania się z awariami, uczestnicy w końcu stanęli twarzą w twarz z CEO Niantic, którego przywitali głosnym buczeniem.
Czy wam też przypomina tu prezydenta Trampa? 😉
Jak widać na zamieszczonym wyżej filmiku, uczestnicy otrzymali zwrot za bilet, a także 100 dolarów w formie pokecoinsów, do wydania w grze oraz legendarnego pokemona Lugię.
Transmisja z wydarzenia również napotkała na problemy techniczne. Kilkukrotnie ją przesuwano, było słychać ludzi testujących sprzęt czy też dźwięki Windowsa.
W końcu, po dłuższym czasie podano informację o rozrzuceniu legendarnych pokemonów w odległości dwóch mil od miejsca imprezy. Jak opisuje jeden z uczestników „Wtedy zaczął się Pokemon GO Fest”. Gracze znów poczuli ducha gry. Biegali po mieście, poznawali innych trenerów, zwiedzali nieznane miejsca.
Niantic ogłosiło, że wszystkie osoby biorące udział w zlocie miały 100% skuteczności, a każda legenda została złapana.
Chodzą słuchy, że impreza była pierwszą i ostatnią tego typu, a twórcy gry nigdy więcej nie zdecyduje się na zorganizowanie eventu poza wirtualną rzeczywistością. Czy to dobrze, czy źle pozostawiamy wam do własnej oceny. Co do wydarzeń z soboty, cóż możemy powiedzieć? Patrząc na to, jak Niantic traktuje swojego „potworka”, można było to przewidzieć, ale każdy miał nadzieję, że tym razem wyciągną lekcje ze swoich innych działań.
Źródła:
http://businessinsider.com.pl/technologie/awaria-zepsula-pierwsza-impreze-pokemon-go/cpercnl
reddit.com/r/TheSilphRoad/comments/6p1bgk/go_fest_review_2_mile_radius_saves_the_day/
23 komentarze
Pekemon
Lip 25, 2017 5:54 pmTroche szkoda, bo na pewno ponieśli ogromne koszty, ale to ich wina, że kompletnie nie przemyśleli kwestii technicznych eventu
Rattata
Lip 25, 2017 6:55 pmZartujesz sobie z tymi ogromnymi kosztami :). Oni zarabiają mega giga kasę taki event to dla nich waciki.
Zozol
Lip 25, 2017 8:25 pmSkoro umowy podpisali z AT&T i Verizon to pewnie odszkodowanie dostali.
Jester
Lip 25, 2017 6:20 pmOd jakiegoś czasu kumpel mi powtarza, że gra jest w wersji beta i widząc to co się dzieje to się ku temu skłaniam. Zanikanie poksów na radarze chwile po odpaleniu gry, problemy z raidami (nie informuje że rywal ma zamiar użyć specjala),ładowanie, brak pvp, spinarak z jajka….serio?
Adam987
Lip 25, 2017 7:13 pmDokładnie. Dzisiaj nie zdążyłem ustawic 6 pokemonów w raidzie bo takie opóźnienia w klikaniu. Przeciągasz palcem ekran i czekasz kilka sekund na reakcje. Pomału zaczynam mieć odruch zwrotny. Pod raidami spędzone ponad 2,5 godziny, 4 raidy legend i ani jednej osoby. Nie podoba mi się obecne rozwiązanie. Mam juz prawie 36 level zapracowany uczciwie codziennymi godzinami gry a nie mogę nawet trójki zrobić bo brakuje kilku sekund. Zostają dwójeczki ktore robią ludzie z 25 levelem. Wiec gdzie tu jakaś rowniwaga? W mojej okolicy nie ma zainteresowanych. To mam do Łodzi, Gdańska czy Warszawy jechać specjalnie po 2 pokemony? A znając moje szczęscie większosć mlodzików połapie z mnie zwieje. Nie tak wyobrażałem sobie rewolucje i okazje do spotykania się z innymi trenerami. Pozostaje współczuć ludziom w małych miasteczkach.
nondinio
Lip 25, 2017 7:23 pmW pełni popeieram. Gra po ostatnich zmianach to tragedia. Co mi po tych raidach jak w moim mieście powiatowym nigdy nie zbiorę jednocześnie choćby 10 graczy.
Najbliższe duże miasto jest 100 km dalej ale nikt o zdrowych zmysłach nie będzie jechał tyle drogi po dwa pokemony, nawet legendarne. Gra w małych miejscowościach chyba właśnie się kończy….
Michel_tata
Lip 25, 2017 10:33 pmA dlaczego nie? Bo co, bo masz lenia i czekasz aż same przyjdą, rusz cztery litery.
nondinio
Lip 25, 2017 10:39 pmA pomyślałeś “geniuszu” że są niewielkie miasteczka, takie jak moje gdzie graczy można policzyć na palcach jednej ręki???
Leniem raczej nie jestem skoro wbiłem uczciwie 32 poziom w mieście gdzie łącznie poków jest mniej niż w pierwszym lepszym parku w dużym mieście.
No ale ludzie z ograniczonym myśleniem, tacy jak ty chyba nie są w stanie tego pojąć. Niby głupich nie sieją, a można odnieść inne wrażenie….
brak rozumu
Lip 25, 2017 10:45 pmty za to czterema literami pewno żwawo ruszasz. Spróbuj czasem ruszyć też czymś innym – mózgiem. Dobrze ci to zrobi bo coś nie wyglądasz na zbyt bystrego
Psychopata
Lip 25, 2017 11:16 pmBo nie wszyscy mają tak naćkane pod deklem jak ty?
DawidPolakL
Lip 26, 2017 12:29 amI tu się mylisz. Mieszkam w 25 tys pipidówie, mam połowę 36 levelu, dzisiaj na raid z lugią zebraliśmy 12 osób, nie daliśmy rady bo dużo osób miało poniżej 30 levelu. Nie poddajemy się tylko zorganizowaliśmy ekipę i jedziemy do miasta wojewódzkiego żeby po prostu w końcu to gromstwo . Ostatnio przy raidzie z Articuno zebraliśmy 18 osób, uciekł mi skubany. Nawet w takich dziurach jak moja można coś zorganizować wystarczy po prostu otworzyć japę i odezwać się do drugiego człowieka. Proste
a
Lip 25, 2017 11:34 pmNa jakim telefonie grasz?
Elo
Lip 25, 2017 7:38 pmCzy też macie problemy z grą polegające na wywalaniu gry podczas przeglądania pokemonkow i ich ewolucji? Dodatkowo grą mi się wiesza jak za szybko lecze pokemony:/ nie wiem czy to wina Samsunga a5 czy gry :(?
Adam987
Lip 25, 2017 10:01 pmMam dokladnie te same objawy. S5 neo.
Dziś zaczeło się całkowite zawieszanie aplikacji podczas gdy powinien wyskoczyć lub pojawić się gotha! 4 razy w 3 godziny.
Machrid
Lip 25, 2017 7:58 pmwstyd poprostu ,ze nie umieli nawet live streamu zrobic z imprezy .
widac bylo ze przez rok czasu stoja w miejscu nic sie nie nauczyli.
niech juz lepiej nie robia zadnych eventow w jakims czikago czy w kijowie , bo wstyd i zal.
niech sie lepiej wezma do roboty zeby apka nie sypala sie .
Azuzazu
Lip 25, 2017 10:09 pmTeż jestem z małej miejscowości. Po aktualizacji okrągłe 0 ruchu na gymie, z raz na tydzień się pojawi ktoś kto zbije i koniec. A raidy to już tragedia całkowita, gdyby nie rodzeństwo i chłopak raidu lvl 3 bym nawet nie ruszała. Na legendy jeżdżę jakieś 25 km do sąsiedniego miasta. Już kilka rozegrane a tylko raz Lugia siadła. Ehhh, odechciewa się już grać.
a
Lip 25, 2017 11:42 pmU mnie w mieście (też dość małym) ruch w gymach spory, bo każdy gym zmienia kolor kilka razy na dobę.
Ale z raidami lipa. Raidy tylko w dzień, a późnym popołudniem i wieczorem (18-22) nic.
W dzień dzieciaki z podstawówek coś tam grają, ale niewiele zdziałają, bo praktycznie wszyscy poniżej 30 lvl. W mieście praktycznie wszyscy gracze lvl 30+ jakich spotkałem to pełnoletni. No, a my dorośli gramy zazwyczaj tylko wieczorem, a po 18-tej już raidów nie widać. Trochę lipa.
Jak by był w centrum miasta powiedzmy o 20-tej raid z legendą to myślę, że konkretna ekipa by się zebrała, no, ale nie ma jak, bo z tego co słyszę od dzieciaków to raidy z legendami są rano, albo w południe.
Kropianka
Lip 26, 2017 8:59 amDokładnie. Rano do pracy, a tu Lugia od 6 do 8. Dwa razy zaglądałam ale nikogo nie było. Wczoraj Articuno od 14 do 16. Czekałam od 15 do 16, 5 osób się zebrało, nawet nie było sensu próbować. Potem 2 Articuno w tym samym czasie były, zajrzałam ale też nikogo. Dodatkowo pogoda do luftu, cału dzień leje, z przerwami na mżawki.
Porsche Cayenne
Lip 26, 2017 2:56 amhttps://twitter.com/PokemonGoApp/status/890005094976167937
Battle Articuno, Moltres, and Zapdos in Raid Battles around the world (Articuno: now to 7/31, Moltres: 7/31–8/7, Zapdos: 8/7–8/14)! 🙂
Bizazam
Lip 26, 2017 8:10 amTo są daty? Articuno do 31 lipca, od 31-8 lipca Moltres, a Zapdos 8-14 sierpienia? Domyślam się, że tak aczkolwiek chwilę się zastanawiałem. Dat się nie zapisuje ukośnikami. Bo to trochę dezorientujące. Chyba, że tam w Niantic…
Kropianka
Lip 26, 2017 9:00 amAmerykanie… i jeszcze najpierw miesiąc, potem dzień.
Jack
Lip 26, 2017 8:28 amFryc która dupa pokemona jest najladniejsza???
Ashhash
Lip 26, 2017 2:28 pmDobrze napisane!
Pamiętam te chwile 🙂
Żadna inna apka na tel nigdy wcześniej nie budziła tyle emocji xd