Historia Cubone’a i jego zmarłej mamy to chyba jedna z najczęściej poruszanych teorii spiskowych ze świata Pokemon. Jest ciekawa, ponieważ towarzyszy całej creepypaście o Lavender Town, ale tutaj ominiemy rękę ducha i muzyczkę doprowadzającą dzieci do samobójstw, a skupimy się na tym, czy twórcy nie wprowadzili cenzury już w pierwszej swojej grze. Nie biorę tego za pewnik, ale warto się nad tym zastanowić.
Cubone

Oto dobrze znany Cubone. Co powie nam o nim Pokedex już w pierwszych częściach gry?
Red/Blue: Ponieważ nigdy nie ściąga swojego hełmu-czaszki, nikt nigdy nie widział prawdziwej twarzy tego pokemona.
Kolejna jest jeszcze bardziej dosadna.
Yellow: Nosi na głowie czaszkę swojej zmarłej matki. Echo jego płaczu roznosi się przez nią jako smutna melodia.
Missingno

Missingno można przetłumaczyć jako zaginiony numer. Starsi gracze z pewnością go znają. Korzystając z bugów w pierwszych wersjach gier możliwe było złapanie tego tajemniczego osobnika. I znowu można powiedzieć, że był to duch z wieży albo inna nadprzyrodzona istota, ale myśląc racjonalnie mógł być to usunięty przez twórców pokemon, którego fragment kodu pozostał gdzieś w grze. No dobra, ale co to ma wspólnego z Cubonem i jego mamą? Ano to, że jedna z wersji Missingno – ‘M(00), ewoluuje w Kangaskhana. No i co z tego? – zapytacie. Przyjrzyjcie się owemu Kangaskhanowi i temu, co trzyma w torbie.
Rozumiecie, do czego zmierzam? ‘M(00) mógł być kodem małego Kangaskhana, którego mamusia trzyma w torbie. A ten jest z kolei całkiem podobny do Cubone’a bez czaszki. Tutaj wracamy na początkowy tor. Internauci stworzyli teorię, że pierwotnie były 152 pokemony, a Missingno był jednym z nich jako mały Kangaskhan. Szkolony normalnie, na pewnym poziomie ewoluowałby w dużego Kangaskhana (tak jak robi to ‘M(00)), a gdyby dostał czaszkę Kangaskhana na takiej zasadzie, jak używa się kamieni ewolucyjnych, stałby się Cubonem, a ten z kolei mógłby ewoluować potem tradycyjnie w Marowaka.
Cała sprawa śmierci i czaszki matki jest dość kontrowersyjna i może budzić dreszcze nawet u dorosłych, więc może Nintendo, które słynie z wydawania gier dla wszystkich grup wiekowych nie chciało, żeby najmłodsi zatrważali się zbytnio tematem śmierci i ewoluowali pokemona, dając mu czaszkę jego zabitej matki.
Twórcy każdego dzieła milczą zazwyczaj na temat tego typu teorii, ponieważ napędzają one społeczność i nie dają spać bardziej oddanym fanom, co z kolei zwiększa popularność tytułu. Znowu napiszę, że to tylko i wyłącznie teoria i nigdy nie dowiemy się, czy Missingno był kiedyś czymś konkretnym oraz czy Cubone jest spokrewniony z Kangaskhanem. Uważam jednak, że warto czasem pomyśleć “Co by było, gdyby…?”, zwłaszcza, jeśli mamy konkretne wskazówki, jak w tym wypadku.
2 komentarze
polonez
Paź 09, 2016 12:51 pmraz się natknąłem na jakiś film na YouTube gdzie ktoś w Pokemon Go łapie pokemona wyglądającego jak karton o nazwie MissingNo i dodaje do Pokedex na pozycji 0 przed Bulbasaurem i właśnie pod spodem jego ewolucją był Kangaskhan
Milanista
Paź 09, 2016 3:20 pmW domyśle, kość którą walczy malec to kość przedramienna jego mamy (bo tak wygląda)? Straszne mają pomysły w tej azji…